Karolina Kamińska
www.ksiezniczka-zdrowia.pl
Chrzanić świąteczny klimat i to dosłownie i na słodko.
Król wielkanocnego stołu
Chrzan króluje na wielkanocnych stołach. Nic dziwnego nie tylko podkreśla smak
dań mięsnych, ale stanowi dodatek do sosów z czego najbardziej znana właśnie
jest surówka z jego dodatkiem zwana Colesław. Jest rośliną nie tylko jadalną,
ale również leczniczą i kosmetyczną.
Troszkę historii
Chrzan pospolity wykorzystywany był dawniej głównie jako roślina lecznicza,
później i współcześnie stosowany jako dodatek do potraw. W Europie uprawiano
go już w XI wieku, wymienia go np. w swoim dziele Hildegarda z Bingen. W XV
wieku był powszechnie używany w kuchni duńskiej i niemieckiej, głównie do przyprawiania
sosu rybnego. Później sosy z niego zaczęto sporządzać także w Anglii.
Warzęcha - morskie klimaty
Do XIX wieku gatunek włączany bywał do rodzaju warzucha (d. warzęcha) Cochlearia
jako C. armoracia i stąd w niektórych źródłach polskojęzycznych z końca XVII
wieku i do ok. połowy XIX wieku określany bywał jako warzęcha chrzan. Jest
to także źródłem nazw ludowych: warzęcha, warzucha. Łacińska nazwa Armoracia
wywodzi się z celtyckiego ar-blisko oraz more-morze, czyli roślina rosnąca
blisko morza.
Tradycje świąteczne (tego nie) chrzańmy
Zgodnie z tradycją obchodów w niektórych krajach katolickich świąt wielkanocnych,
tarty chrzan wkłada się do koszyka ze święconką na pamiątkę tego, że Jezus
przed śmiercią był pojony octem. W niektórych regionach wszyscy domownicy
jedli przed rozpoczęciem śniadania wielkanocnego cały korzeń chrzanu, gdyż
uważano, że ma właściwości lecznicze: poprawia trawienie, chroni przed chorobami
brzucha, gardła i głowy
Z kwiatka na kwiatek nie skaczemy, ale…
Skoro mowa o chrzanie to z korzenia wskoczymy na drzewo a dokładniej drzewo
chrzanowe.
Moringa olejodajna (Moringa oleifera), drzewo chrzanowe – gatunek drzewa tropikalnego
z rodziny moringowatych, pochodzący z północno-zachodnich Indii i Pakistanu.
Hodowana także w innych krajach Azji, w Afryce i Ameryce Południowej. To wysokie
drzewo o długości sięgającej od 5 do 10 metrów. W wielu krajach moringa wykorzystywana
jest nie tylko jako lekarstwo czy pokarm. Najpowszechniej moringa stosowana
jest w przemyśle kosmetycznym - olej z nasion. Moringę wykorzystuje się jako
naturalny pestycyd, środek czyszczący, a nawet, jako biopaliwo. Z drzewa moringi
pozyskuje się nie tylko nasiona również liście i korę.
Niezłomne drzewo
Moringa posiada zdolność do przystosowania się do różnych warunków otoczenia.
Rozprzestrzeniła się na tereny Afryki, Sri Lanki, Indii, Meksyku, Malezji
i Filipin. Ma dużąodporność na susze czy kilkustopniowe mrozy.
Zdrowa matematyka
Właściwości moringi można porównać do działań matematycznych bo moringa zawiera
m. in. dwa razy więcej białka niż soja, cztery razy więcej witaminy E, niż
kiełki pszenicy, cztery razy więcej witaminy A niż marchew, siedem razy więcej
witaminy C niż pomarańcze, 15 razy więcej potasu niż banany, 17 razy więcej
białka niż mleko i 25 razy więcej żelaza niż szpinak. Suma działań to moc witamin
dla naszego zdrowia. Wspólny mianownik
W zależności od kraju lub sposobu w jaki się wykorzystuje w danej kulturze
moringę nadano jej różne nazwy np. na Florydzie znana jest jako „drzewo chrzanowe”
ze względu na sporządzanie dressingu o smaku zbliżonym do sosu chrzanowego.
Na Filipinach określana jest jako „najlepszy przyjaciel matki”, ponieważ
spożycie ugotowanych liści wzmaga laktację, natomiast w Indiach funkcjonuje
pod nazwą „drumstick tree”, ze względu na wydłużone pędy przypominające kształtem
pałeczki perkusyjne.
By świętami nie schrzanić figury
Moringa ze względu na swoje działanie detoksykujące organizm wspiera proces
odchudzania. Również bogata ilość składników odżywczych pozwala na utrzymanie
dobrej kondycji przy zmniejszonej podaży kalorii w trakcie kuracji odchudzającej.
Zapewnienie odpowiednich substancji odżywczych bez dodatkowych kalorii skutkuje
tym, że nasz organizm nie musi robić zapasów na wypadek “głodu” czyli zapewnienia
mu właściwego pożywienia. Zasada żeby było szczupło musi być tłusto brzmi z
pewnością lekko niedorzecznie, ale mówiąc najprościej bez niezbędnych nam kwasów
tłuszczowych trudno jest mówić o prawidłowym zmniejszeniu obwodu bioder.
Chrzanić starość
Jak zachować młodość, urodę i dobre samopoczucie? Odpowiedź wydaje się tak
samo prosta jak trudna. Na pewno w codziennej diecie nie może zabraknąć antyutleniaczy.
Moringa zawiera mnóstwo antyoksydantów m.in. chlorofil, rutynę, luteinę, salvestrol.
Wspomaga ona dzięki temu ochronę komórek przed stresem oksydacyjnym. Moringa
dzięki zawartości wspomnianej luteiny dba również o narząd wzroku.
Chrzanić serce
Moringa wpływa pozytywnie na pracę układu krążenia i obniżenie cholesterolu,
co ma oczywiście wpływ na prawidłową pracę serca. Mówi się również o działaniu
wspierającym pracę mózgu oraz układu nerwowego. Zawarte w morindze flawonoidy
i polifenole mają działanie przeciwzapalne i antybakteryjne. Natomiast terpenoidy
z kolei pobudzają komórki beta w trzustce do produkcji insuliny, co ma znaczenie
dla cierpiących na cukrzycę typu 1 i 2.
Chrzanić egzemę
Olej moringa w przemyśle kosmetycznym do tzw. emolientów”. Szczególne zastosowanie
znajdują one dla skóry problemami, przesuszonej, swędzącej. Ma działanie pielęgnujące
regenerujące i odżywcze dla skóry. Również olej można wykorzystać do włosów
w celu ich nawilżenia, czy odbudowy.
Tłusty przyjaciel
Skoro mowa dzisiaj o Morindze olejodajnej to koniecznie trzeba powiedzieć jakiej
jakości i czemu taki wspaniały daje olej. W roku 1848 r. przeprowadzono pierwsze
badanie nad składem oleju. Głównym składnikiem oleju z nasion Moringa oleifera
jest kwas oleinowy (18:1) stanowiący około 70% całkowitej masy kwasów tłuszczowych.
W porównaniu z innymi olejami zawierającymi wysokie stężenie kwasu oleinowego,
takimi jak: oliwa z oliwek (80%), olej rzepakowy (ok. 75%), olej słonecznikowy
(>80%),
czy olej z krokosza barwierskiego (ok. 77%) odznacza się on niższą wartością
liczby jodowej oraz liczby kwasowej. Świadczy to o większej stabilności i wartości
użytkowej oleju. Liczba jodowa to parametr wskazujący na podatność tłuszczu
na procesy utleniania i jełczenia i w przypadku oleju z Moringa oleifera mieści
się w przedziale od 65 do 75 (w przypadku oliwy z oliwek wynosi ona 79- 88).
Chrzanić cuda
Nie mogę powiedzieć, że jest to cudowne panaceum, że wszystko uzdrowi, ale
warto go włączyć do swojej diety i raz na jakiś czas przeprowadzić sobie taką
“chrzanową” kurację.
Moringa 500 mg extract 20% 100 kaps.
Z innej beczki. Słodkość bez szkodliwości
Ciasta, desery bez słodkości nie smakują. Dookoła słyszymy, że słodkie
jest złe i należy ograniczać, eliminować z diety. Życie jest jedno,
trzeba dbać
o zdrowie, ale zadręczać się i odmawiać sobie słodkich przyjemności też nie
należy. Bo więcej z tego szkody niż pożytku. Cukier jest napiętnowany (i
słusznie) za szkodliwe działanie na nasz organizm. Jednak można go
zastąpić innymi substancjami
słodzącymi, które nie powodują przybierania na wadze, zaostrzenia stanów
zapalnych w organizmie w przypadku choroby, nie przyczyniają się do
powstawania próchnicy
czy zwiększenia indeksu glikemicznego, najkrócej ujmując są dla nas bezpieczne.
Wartość zerowa a wiele korzyści
Erytrytol jest naturalną substancją słodzącą. Słodycz erytrytolu sięga 60-80
% sacharozy czyli tradycyjnego białego cukru. Erytrytol należy do grupy polioli,
czyli alkoholi polihydroksylowych (cukrowych).
Bez obaw o indeks glikemiczny
Erytrytol nie jest metabolizowany przez nasz organizm i dzięki temu właśnie
nie wpływa on na poziom glukozy i insuliny we krwi. Dlatego jest on bezpieczny
dla osób z cukrzycą, insulinoodpornością.
Słodkie a nie tuczy
Erytrytol określany jest jako słodzik 0 kcal. Ma tak niską wartość energetyczną
- 1 g dostarcza ok. 0,2-0,4 kcal, że jako dodatek do żywności nie zmienia
on kaloryczności pożywienia, stąd dopuszcza się zapisu na opakowaniach 0
kcal.
Bez ryzyka bakterii, dziur w zębach, wiercenia i wyrywania
Erytrytol, ma działanie przeciwpróchnicze bo utrudnia przyleganie bakterii
do powierzchni zęba i hamuje namnażanie bakterii, co zmniejsza rozwój płytki
nazębnej. Nie ulega on fermentacji i przekształceniu jak zwykły cukier, który
odpowiada za uszkodzenie szkliwa i powstawanie ubytków w zębinie.
Dobra, dobra ale skąd się wziął?
Jak wspomniano erytrytol jest naturalną substancją. W przyrodzie erytrytol
występuje w owocach takich jak arbuzy, melony, gruszki, winogrona, jak również
w pyłkach kwiatów, grzybach, owocach morza oraz produktach fermentowanych
np. w serach, sosie sojowym, paście Miso, winie oraz sake. Po raz pierwszy
został
wyizolowany z alg morskich już w 1852 roku. Wprowadzono go na rynek jako
słodzik przez Japończyków w 1990 roku.
Jak to z Polską było?
W Europie erytrytol został dopuszczony w 2006 roku, zaś w Polsce w 2008 roku.
Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Zdrowia z 2010 roku w przemyśle spożywczym,
może być stosowany jako dodatek do żywności. Jest on oznaczany symbolem E
968 i wykorzystuje się go jako substancję słodzącą, wypełniającą, wzmacniającą
smak, zagęszczającą m.in. w produkcji deserów, dżemów, galaretek, marmolad,
produktów zbożowych, owoców kandyzowanych bez cukru, wyrobów cukierniczych,
wyrobów czekoladowych, gotowych sosów, musztard, gum do żucia, dietetycznych
środków spożywczych oraz suplementów diety.
Nie tylko żywność
Dzięki swoim właściwościom erytrytol stosuje się w branży kosmetycznej jako
dodatek do past do zębów, płynów do płukania jamy ustnej, w kremach i dezodorantach.
Dodawany jest również do syropów na kaszel, pastylek, tabletek.
Zatem Życzymy
by Święta a także codzienność mijała na słodko i w zdrowiu !!!
Erytrytol 1 kg
Żywokost na obolałe gnaty, polska gęsina najlepsza
Wspieraj swoje gnaty naturalnie
Żywokost to nazwa rośliny, która jest określana jako “żywi kości”, czy też
“żywy gnat”. W Polsce uznany za roślinę pospolitą, choć jego właściwości
pospolite nie są. Ale trzeba przyznać, że działa na pospolite dolegliwości.
Roślina osiąga wysokość od 30 do 150 cm. Kwiaty mogą mieć barwę fioletową
lub białą. Najcenniejszy jest jednak korzeń żywokostu, którego składnikiem
jest śluz. Zawiera także antoinę, krzem, aminokwasy, garbniki, polifenole,
fruktany, olejki eteryczne, asparaginę. Maź żywokostowa przyspiesza regenerację
kości i stawów ma właściwości przeciwbólowe (reumatyzm) i pielęgnujące. Gdy
bolą gnaty smarujemy je kilka razy dziennie.
Nie tylko ratunek dla obolałych gnatów
Żywokost jest rośliną, która pobudza ziarninowanie (regenerację) skóry – nawilża
ją i regeneruje zwiększając jej elastyczność przy jednoczesnym zmniejszeniu
rogowacenia.
Zmniejsza widoczność popękanych naczynek, działa przeciwzmarszczkowo oraz ma
zbawienny wpływ na żylaki, owrzodzenia i hemoroidy. Oczywiście nie działa jak
laser i nie zamyka naczynek od razu. Jednak regularne stosowanie poprawia stan
skóry a nawilżona skóra jest bardziej elastyczna i tym samym mniej podatna
na pękanie naczyń.
Maziaj gnaty gdy bolą widłakiem
Trochę się kojarzy, ale mowa o roślinie a nie wózku widłowym, który potocznie
określa się widłakiem. Chociaż mianownikiem jest wsparcie dla naszych gnatów
bo wózek dźwiga za nas a roślina rozluźnia mięśnie gdy się na dźwigamy, na
machamy nogami, rękami i wbiegamy. Maź żywokostowa z widłakiem – wzmacnia osłabione
mięśnie, szczególnie jest pomocna w artretyzmie. Łagodzi skurcze. Działa przeciwzapalnie,
przeciwbakteryjnie, przeciwgrzybiczo.
Słów kilka o roślinie
Widłak jest rośliną rosnącą na całym świecie. W Polsce występują jego dwie
odmiany. Najpowszechniej wykorzystywany jest występujący u nas widłak goździsty.
Rośnie w lasach iglastych, mieszanych na torfowiskach. Wyglądem przypomina
mech. Jest wiecznie zielony i cieniolubny. Znachorskie metody ze wsi bo polska
gęsina najlepsza
Smalec gęsi stosowany był dawno temu na przeziębienia, kaszel. Służył do smarowania
z dodatkiem majeranku klatki piersiowej, pleców w celu rozgrzewającym, ułatwiającym
odkrztuszanie zarówno u dzieci jak i dorosłych. W połączeniu z żywokostem nie
tylko rozgrzewa, ale skraca czas przeziębienia.
W duecie zdziałamy więcej
Górskie zioło zwane szałwią libańską lub najpowszechniej gojnikiem to kompan
żywokostu, który sprawdza się na co dzień. O gojniku wspomina Teofrast z Eresos
(ok. 370-287 p.n.e.), przyjaciel i uczeń Arystotelesa, filozof przyrody, ojciec
botaniki i prekursor ekologii i geografii roślin. Gojnik wykazuje działanie
przeciwzapalne, przeciwbakteryjne. Polecany jest na otarcia stłuczenia, ukąszenia.
Zmniejsza uczucie swędzenia, łagodzi podrażnienia skóry.
Maziaj skórę z rokitnikiem
Jak to po zimie bywa nasza skóra jest szara i pozbawiona blasku. Chyba, że
twarz jest ostrzykiwana różnymi substancjami dla efektu blasku lub świecenia
nawet w ciemnościach. Właściwie w dzisiejszych cenach prądu wydaje się to być
praktycznym rozwiązaniem, ale żarty na bok. Skóra po zimie również u wielu
osób jest nadwrażliwa, pojawiają się naczynka. Oprócz stosowania doustnego
witaminy C z bioflawonoidami, rutyną w celu wzmocnienia naczyń krwionośnych
dobrze jest smarować skórę. Rokitnik w połączeniu z żywokostem zmniejsza czytaj
obkurcza delikatnie naczynia krwionośne. Rokitnik nadaje blask skórze, odżywia
ją, wyrównuje koloryt i wygładza zmarszczki. Oczywiście nie spodziewajmy się
efektu wygładzenia jak po botoksie, ale z czasem skóra staje się bardziej promienna
wypoczęta i odporna na działanie czynników zewnętrznych.
Dopadła dna maziaj się
Maź żywokostowa z podagrycznikiem (który stosuje się do przeciwdziałania i
ataków dny moczanowej) łagodzi dolegliwości związane z bólem stawów objętych
dną. Wskazany jest również w przypadku żylaków, hemoroidów.
Gdy pokąsa, coś ugryzie, gdy się poobijasz
Wiosna już jest i wszystkie owady i inne stwory budzą się życia. Z miłą chęcią
będą nas kąsać. Ulgę przyniesie nam maź żywokostowa z arniką o działaniu przeciwzapalnym,
przeciwobrzękowym. Polecana jest również przy skórze naczyniowej przy trądziku
czy zapaleniu skóry. Arnika stosowana jest również w celu łagodzeniu bólu i
zasinień w wyniku uderzenia, urazu.
Uczep się oleju
Olej żywokostowy z uczepem trójlistkowym przeznaczony jest dla skóry atopowej,
podrażnionej. Ma on działanie przeciwzapalne, przeciwobrzękowe i regenerujące.
Dla efektu smarujemy tak samo jak w przypadku dolegliwości bólowych kilka razy
dziennie.
Te i inne mazidła, oleje z żywokostem
Zmora cholesterolowa, zmiażdż miażdżycę, postać jajek ma znaczenie
Szkodliwy ulubieniec lekarzy
Jak się okazuje przepisywane nagminnie statyny w celu obniżenia cholesterolu
czy na miażdżycę wcale nie skutkują poprawą ogólnego stanu zdrowia a same
ich stosowanie niesie wiele skutków ubocznych. Leki na obniżenie cholesterolu
oczywiście obniżają jego poziom, ale pamiętajmy, że na cholesterol całkowity
składa się ten “zły (LDL)” jak również “dobry” (HDL) - właściwie to niezbędny.
Cholesterol HDL odgrywa kluczową rolę w przypadku chorób układu krążenia i
na tle naczyniowym. Jego niski poziom może zaostrzyć objawy miażdżycy. W wyniku
leczenia statynami u wielu osób obserwuje się miopatię (polegającą na zaburzeniu
działania komórek mięśniowych) oraz ryzyko zachorowania na cukrzycę typu 2.
Statyny nie są wskazane u osób z obciążoną, chorą wątrobą
Złota rada
Od lekarza na cholesterol otrzymujemy pakiet: recepta, złotą radę schudnąć
i przejść na dietę niskotłuszczową. Większość osób stosując taką dietę nie
wie, że zdrowe tłuszcze dla nas nie należy ograniczać jak również należy dostarczać
odpowiednią dawkę kwasów omega 3.
Wynik badań powinien skłonić do zmian
Według badań przeprowadzonego przez lekarzy z ośrodka Beth Israel Deaconess
Medical Center z Harvardu w Bostonie (USA) u chorych można zwolnić progresję
miażdżycy, jednak należy
zapewnić odpowiednią dawkę kwasów omega - 3 podczas stosowania leczenia statynami.
Zmiażdż miażdżycę
Wyniki dotychczasowych badań wskazują, że połączenie terapii statyną z kwasami
omega-3 jest nie tylko bardzo skuteczne – wpływa korzystnie na wartości lipidogramu,
ale również są one dobrze tolerowane i pozbawione wielu działań niepożądanych.
Naukowo - o działaniu statyn
Klasyczny mechanizm działania statyn opiera się na specyficznym, kompetytywnym
i odwracalnym hamowaniu reduktazy 3-hydroksy-3-metyloglutarylo-koenzymu A (HMG-CoA)
– kluczowego enzymu w biosyntezie cholesterolu. Reduktaza HMG-CoA katalizuje
przekształcenie HMG-CoA w mewalonian, z którego syntetyzowany jest cholesterol.
Nieco prościej
Statyny hamują działanie enzymu odpowiedzialnego za wytwarzanie cholesterolu
w wątrobie. Pod wpływem leku wątroba produkuje mniej cholesterolu oraz wychwytuje
„zły cholesterol” z krwi.
Statyny - do tej grupy należą: atorwastatyna, lowastatyna, rosuwastatyna, czy
simwastatyna.
Trochę o kwasach - Wolna postać
Kwasy tłuszczowe występujące naturalnie wchodzą w skład tłuszczów lub występują
w postaci „wolnej” (tzn. wolne kwasy tłuszczowe, FFA, z ang. free fatty acids).
Kwasy tłuszczowe pełnią istotną rolę biologiczną, głównie jako materiał energetyczny
i zapasowy. W zależności od obecności i liczby wiązań nienasyconych kwasy
tłuszczowe dzielą się na nasycone i nienasycone (jedno- i wielonienasycone).
Bądź nienasycony
Nienasycone kwasy tłuszczowe są to kwasy tłuszczowe zawierające wiązania podwójne.
Są one z reguły bezbarwnymi cieczami. W większości z nich wszystkie wiązania
podwójne są w pozycji cis, a po każdym wiązaniu podwójnym następuje 3n (gdzie
n = 1, 2, 3...) atomów węgla. W przypadku nienasyconych kwasów tłuszczowych
nie wystarcza notacja n:m. Używając notacji omega-i, czyli ω-i lub n-i, gdzie
i oznacza położenie ostatniego wiązania podwójnego licząc od końca łańcucha
węglowego (np. omega-3 oznacza, że ostatnie wiązanie podwójne znajduje się
przy trzecim od końca atomie węgla). Wśród nienasyconych kwasów tłuszczowych
wyróżnia się grupę wielonienasyconych kwasów tłuszczowych, które, jak sama
nazwa wskazuje, zawierają więcej niż jedno wiązanie podwójne. Są one niezbędnym
elementem diety człowieka (stanowią grupę tzw. witamin F, inaczej egzogenne
lub niezbędne kwasy tłuszczowe), gdyż są nam potrzebne do tworzenia ważnych
związków (np. prostaglandyn), a nie są syntezowane przez organizmy ludzi (mogą
je syntezować jedynie
rośliny i część zwierząt np. olej rybny).
Równowaga 3-6-9
Wielonienasycone kwasy tłuszczowe (WKT) z rodziny omega-3 należą do tak zwanych
egzogennych kwasów tłuszczowych. Przy ich niedoborze organizm ludzki wykorzystuje
WKT z rodziny omega-6 (także zazwyczaj egzogenne), a gdy i te są niedostępne,
wówczas do fosfolipidów błon komórkowych są wbudowywane kwasy omega-9. Wzmożony
metabolizm wielu omega-9 informuje o niedoborze kwasów omega 3 i omega 6, co
wiąże się między innymi ze spadkiem syntezy aktywnych związków biologicznych
o potencjale przeciwzapalnym i neuroprotekcyjnym (prostanoidy, leukotrieny,
neuroprotektyny). Duży stosunek stężenia wielonienasyconych kwasów tłuszczowych
do nasyconych, przy odpowiedniej diecie, jest ważnym czynnikiem zmniejszającym
stężenie cholesterolu w surowicy krwi. Uważa się także, że działa korzystnie
w zapobieganiu chorobie niedokrwiennej serca.
Kurczak z fermy = łosoś
Tłuste ryby to dobre źródło kwasów omega. Obecnie spożywanie takich ryb w ilości,
która ma uzupełnić zapotrzebowanie organizmu na kwasy omega jest dla nas
niebezpieczna. Chyba, że dysponujemy prywatnym łowiskiem i prowadzimy bezpieczną
hodowlę zarówno dla ryb i środowiska. Masowe łowiska to po prostu bagno,
w którym stłoczone są ryby. Aby zapobiec masowym chorobom, pasza, którą się
je karmi jest pełna antybiotyków i innych leków. Taki łosoś czy makrela wydają
się być tak samo niebezpieczne dla nas jak kurczak z fermy. Ba nawet bardziej.
Jedyna różnica jest taka, że za takie “cudowne rybki” musimy jeszcze sporo
zapłacić.
Jajko nie zawsze zdrowe
Jajka to bez wątpienia wartościowa żywność, ale pod pewnymi warunkami. Po pierwsze
istotne jest pochodzenie jajek, sposób żywienia kur. Ale bardzo istotną kwestią
jest postać w jej je spożywamy. Najbardziej wartościową częścią jajka bez wątpienia
jest żółtko, ale w płynnej postaci.
Homo sapiens - dieta naszych przodków
Analizy antropologiczne wskazują, że dieta naszych przodków z epoki paleolitycznej
była zasobna w wielonienasycone kwasy tłuszczowe. Orientacyjnie stosunek omega-6/omega-3
(n-6/n-3) w diecie homo sapiens sprzed 10 tys. lat wynosił od 4:1 do 1:1. Należy
podkreślić, że epoka „kamienia łupanego” nie znała hodowli zwierząt i upraw
rolnych. Dzikie zwierzęta, na które polowali nasi przodkowie, oraz nasiona
roślin, które zbierali, zawierały wiele składników pokarmowych, do których,
po kilkudziesięciu tysiącach lat mógł przystosować się organizm ludzki (między
innymi za sprawą polimorfizmu cytochromu — P450). Od początku okresu neolitycznego
do dzisiaj upłynęło zaledwie 10 tys. lat. Jest to okres zbyt krótki, aby radykalne
zmiany dietetyczne (hodowla zwierząt i uprawy rolne na masową skalę) mogły
wyraźnie wpłynąć na zdolności przystosowawcze procesów metabolicznych w ustroju
ludzkim.
Stosunek n-6/n-3 w diecie paleolitycznej był bliski ideału, a szacowana ilość
błonnika i antyoksydantów w tej diecie jest z dzisiejszej perspektywy niewyobrażalna:
ilość witaminy C wynosiła około 600 mg/d., zaś witaminy E i folianów było co
najmniej 3 razy więcej niż w dzisiejszych zaleceniach dietetycznych.
Negatywny przełom
Ludzie chorowali od zawsze i chorować będą. Na przestrzeni wieków zmienia się
“profil chorobowy”, kiedyś głównie chorowaliśmy z niedojadania lub braku odpowiedniej
żywności, złych warunków. Dzisiaj chorujemy z nadmiaru i złej jakości żywności.
Wspólnym mianownikiem jest niedożywienie populacji na przestrzeni wieków, kiedyś
niedożywieni mieli pusty brzuch, dzisiaj mając pełny brzuch.
Biją na alarm
Wszystkie organizacje międzynarodowe (FAO/WHO) biją na alarm o zwiększenie
spożycia ryb, zamiast czerwonych mięs, o zastąpienie masła, smalcu - zdrowymi
olejami z pierwszego tłoczenia.
Również w Polsce wytyczne Instytutu Żywności i Żywienia w Warszawie kładą nacisk
na uzupełnienie diety przeciętnego Polaka w tłuste ryby morskie oraz zwiększenie
spożycia zdrowych olejów roślinnych (lniany, słonecznikowy, rzepakowy bezerukowy
i inne).
Wytyczne wytycznymi tylko jest problem skąd brać te zdrowe ryby?
Zadbaj o poziom i równowagę
Obecnie typowa zachodnia dieta jest niemal całkowicie pozbawiona odpowiedniej
ilości pokarmów pochodzenia morskiego, a zawiera nadmiar kwasu linolowego,
substancji z rodziny kwasów omega-6. Wysokie spożycie tych kwasów może wywierać
wpływ prozapalny, przyczyniając się do rozwoju wielu chorób, w tym schorzeń
układu krążenia i depresji. Przedstawiono dane o bezpieczeństwie stosowania
EPA/DHA. Zagrożenie związane z zatruciem toksynami (rtęć, dioksyny) zawartymi
w dużej ilości konsumowanych ryb, może być zminimalizowane dzięki suplementom
zawierającym olej rybny poddany procesom oczyszczania. Autorzy wskazują na
potrzebę dalszych poszukiwań, między innymi określających najwłaściwsze dawki
suplementu. Dane kliniczne są stosunkowo nieliczne i często rozbieżne we wnioskach,
lecz stale rośnie liczba wyników badań przedklinicznych i epidemiologicznych,
które sugerują, że kwasy omega-3 mogą pełnić chociażby funkcję terapeutyczną
w zaburzeniach afektywnych.
Będę algo-jadem
W latach 90 -tych ubiegłego wieku w naszym kraju był tzw. boom na hodowanie
alg w domach. Nie byłam zainteresowana zbytnio ich spożywaniem, ale hodowanie
akurat przypadło mi do gustu. Olej z algi Schizotyrium to bogactwo kwasów tłuszczowych
omega-3 DHA (kwas dokozaheksaenowy). Olej z algi Schizotyrium zapewnia całkowicie
roślinne spożycie DHA. DHA jest kwasem tłuszczowym, który należy przyjmować
w naszej diecie i znajduje się głównie w tłustych rybach i w oleju z algi schizotyrium.
Wśród jego wielu zalet są:
Bilans Omega-6 / Omega-3: Nasze współczesne diety często zawierają zdecydowanie
za dużo omega-6 i za mało omega-3 - i. Olej z algi schizotyrium pomaga przywrócić
tę równowagę. Ma także korzystny wpływ na mózg: Prawie wszystkie omega-3 w
mózgu mają postać DHA. Właściwe spożycie DHA pomaga w ten sposób zapewnić optymalne
funkcjonowanie mózgu, a także spowalnia spadek funkcji poznawczych związany
ze starzeniem się.
Dobrze widzieć
Do dalszych zalet związanych z DHA należą jego korzystny wpływ na siatkówkę
oka, a także jego wkład w dobre zdrowie układu sercowo-naczyniowego. Kwasy
omega 3 powinna być bezwzględnie spożywane przez wegetarian i wegan. Powinny
go również spożywać osoby, które lubią jeść przetworzoną żywność lub spożywają
dużo tłuszczu zwierzęcego.
Smakosze smalczyku
Zdrowo czy niezdrowo są tacy, którzy smalec ze skwarkami lubią i już, ale nie
bójmy się o zdrowie. Negatywne działanie smalczyku (mówimy o rozsądnych ilościach)
możemy zneutralizować spożywając jednocześnie omega 3.
Omega 3 a terapie farmakologiczne
W świetle ostatnich badań odkryto, że ochronne działanie na wątrobę podczas
terapii metotreksatem ma suplementacja kwasami omega 3. Mają one działanie
ochraniające i regenerujące dla wątroby. "Protektyna
i resolwina, które powstają z kwasów tłuszczowych omega-3 mogą pomóc w leczeniu
stłuszczenia wątroby i zmniejszać odporność insulinową u osób otyłych" - mówi prof. Joan Claria z Uniwersytetu w Barcelonie.
Fish Omega 3 forte - naturalny i bezpieczny olej rybi pozyskiwany z sardeli
europejskiej
Vegan Omega 3 forte z mikroalg Schizochytrium
Informujemy również, że dla Was kochani klienci sklepu internetowego Naturalna
Medycyna jest dostępna opcja bezpiecznej płatności
PayPo - kup i zapłać w ciągu 30 dni.
Lubisz poszerzać wiedzę na temat swojego zdrowia to czasopismo
jest dla Ciebie. Cenisz swój czas lub nie pamiętasz dokonać zakupu ? To nic.
Oni pamiętają za Ciebie. Raz kupujesz, czytasz cały rok.
Żyj naturalnie prenumerata 12 miesięcy
Jeżeli ktoś ma ochotę poczytać nasze poprzednie biuletyny
to poniżej zamieszczam do nich link:
Archiwalne biuletyny
-------------------------------------------------------------------------------------------------
Każdy artykuł w dwumiesieczniku "Żyj naturalnie" wyczerpujaco odpowiada na wszelkie pytania związane z naturalną medycyna, które możesz sobie zadać.
Gdzie tę skarbnicę Zdrowej Wiedzy można dostać?
Odpowiadam
W naszym sklepie internetowym Sklep Naturalna Medycyna
We wszystkich naszych Sklepach Franczyzowych
W sklepie na nowej stronie www.zyj-naturalnie.pl
"Żyj naturalnie"
Dwumiesięcznik "Żyj naturalnie" znajdziesz
w Salonach EMPiK.
Dwumiesięcznik "Żyj naturalnie" kupisz
w w sieci Kolporter, Ruch.
"Żyj naturalnie" w sieci Press Caffe.
Prenumerata
Jeżeli chcesz mieć gwarancję otrzymywania wszystkich numerów do domu zamów
prenumeratę roczną - 6 numerów w cenie - 92 PLN. z wysyłką
lub półroczną - 3 numery za 48 PLN. z wysyłką. Telefon: +48 603 137 893 Telefon: +48 68 453 48 88 E-mail: sklep@naturalna-medycyna.com.pl www.zyj-naturalnie.pl
Wszystkie artykuły prezentowane na naszych stronach i w biuletynie Naturalna Medycyna służą jedynie celom informacyjnym. Zawarte w nich wiadomości nie mogą w żaden sposób zastąpić konsultacji z lekarzem, służyć samodiagnozie lub samoleczeniu. Jeżeli masz jakiekolwiek wątpliwości dotyczące Twojego stanu zdrowia lub sposobu leczenia - skonsultuj się z lekarzem.
Pozdrawiam serdecznie
Karolina Kamińska www.ksiezniczka-zdrowia.pl
Wypisać się możesz w każdym momencie klikając link
[[unsubscribe]]
|